Pośpieszny do filozofii - wiersz Bogusława Michalca
Pośpieszny do filozofii - Bogusław Michalec
Przylepił się do mnie od dawna
niczym cukierek toffi
pośpieszny, proszę Państwa,
pociąg do filozofii.
Ktoś tam semafor
podniósł i basta:
tory myślenia
poszły ad astra.
Lecz kto tę ruszył lokomotywę?
I czy to zdanie
nie jest fałszywe?
Wszystko w krąg płynie
jak woda w Wiśle.
A ja niezmiennie
myślę
i myślę.
Czy taki wszechświat to ma początek?
Myślałem o tym
w miniony piątek.
Miniony piątek – więc był i zniknął?
Całkiem?
Zupełnie?
Ach, jak mi przykro!
Czy się powtórzy w kształcie tym samym?
Czy niewidzialne
kiedyś poznamy?
Nie wyrobiłem też sobie zdania,
chociaż rozmyślam o tym na co dzień:
czy mogłem sięgnąć granic poznania,
będąc na targach w poznańskim grodzie?
Gdy zjadłem sznycla
w barze „Etnea”,
czy pozostała
sznycla idea?
Jeżeli coś się w końcu zaczyna,
to na początku
czy jest przyczyna?
Co w życiu większe ma mieć zalety:
liczyć monady
czy też monety?
Liczyć monety
czy też monady?
Głowa mi pęka
nie od parady.
Ktoś tam ma willę z sauną i basen,
i auto szybsze
niż sam wiatr halny,
ja sypię w tryby swych myśli piasek:
czy to jest właśnie
byt idealny?
Mądrość
na smutki
może być lekiem...
Być filozofem
to być człowiekiem!
Życie...
Cóż życie!
Temat gorący!
Jest filozofem
każdy myślący.
Wiersz napisany na naszą prośbę, bardzo dziękujemy Autorowi.